Po dwóch spotkaniach, w których „Gręzovia” zdobyła zaledwie 1 pkt. w końcu przyszło przełamanie i komplet punktów znów trafił na nasz konto.
LZS „Gręzovia” Gręzówka – KS „Hutnik” Huta Dąbrowa 4:1 (więcej w rozwinięciu)
Spotkanie zagraliśmy w następującym składzie: Łukasz Kaczor - Mateusz Dołęga, Piotr Gomółka, Wojciech Moskwiak, Przemysław Klamka (46` Bartek Stępniewski) - Tomasz Zakrzewski, Daniel Kamecki, Łukasz Matuszewski, Przemysław Rybka, Piotr Okniński - Rałał Rybka (87` Rafał Stępniewski).
Mecz z „Hutnikiem” rozpoczął się o godzinie 16.00. na boisku w Gręzówce. Wszyscy z niecierpliwością oczekiwali dobrej gry naszych zawodników i w końcu zwycięstwa. Spotkanie od początku przypominało niejeden mecz w tym sezonie. Spokojne rozpoczynanie akcji, ale w późniejszej fazie brak pomysłu i długa piłka do przodu. Mimo wszystko, coś z tego wychodziło, bo okazji bramkowych nam nie brakowało. Już po kilku minutach w doskonałej sytuacji znalazł się Przemysław Rybka, który jednak przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gości. Jednak już kilka minut później, po błędzie wspomnianego golkipera gości, popularny „Zenek” przejmuje piłkę w polu karnym gości, przekłada obrońcę i celnym strzałem wyprowadza „Gręzovię” na prowadzenie. Strzelona bramka uspokoiła naszych zawodników. Można powiedzieć, że nawet za bardzo, gdyż goście zaczęli groźnie atakować. Dwukrotnie nie wykorzystali doskonałych sytuacji do strzelenie bramki. Albo na posterunku był Łukasz Kaczor (który w doskonałym stylu i przy odrobinie szczęścia obronił dwie stuprocentowe sytuacje gości) albo celność strzałów gości zawodziła (jak przy okazji, w której zawodnik „Hutnika” przestrzelił główką, mając przed sobą pustą bramkę). W kolejnych akcjach „Gręzovii” znów zabrakło zimnej krwi. W sytuacjach sam na sam znaleźli się bracia Przemek i Rafał Rybkowie, ale żaden z nich nie potrafił zamienić akcji na gola. Do przerwy „Gręzovia” prowadziła z „Hutnikiem” 1:0.
Wynik po pierwszej połowie nie dawał nam komfortu gry. Wiedzieliśmy, że jednobramkowa zaliczka do przerwy to zbyt mało, by móc już cieszyć się ze zwycięstwa. Dlatego od razu po przerwie chcieliśmy jak najszybciej zdobyć gola. I udało się to już w pierwszej akcji. Szybka wymiana piłki między Piotrem Gomółką, Łukaszem Matuszewskim i Piotrem Oknińskim w środku pola pozwoliła temu ostatniemu na podciągnięcie akcji prawą stroną. Na wysokości pola karnego Piotrek posyła piłkę wzdłuż pola, gdzie dopada do niej obrońca gości i pięknym wślizgiem pokonuje własnego bramkarza. To jednak nie koniec emocji, bo już kilka minut później, po błędzie Piotra Gomółki w naszym polu karnym, goście zdobywają bramkę kontaktową. To po raz kolejny rozzłościło naszych piłkarzy, którzy ciągle nie mogli być pewni zwycięstwa. Jednak dwie doskonałe akcje, trochę szczęścia i spryt w polu karnym pozwoliły nam się cieszyć z dwóch kolejnych bramek. Najpierw niezdecydowanie bramkarza gości wykorzystał Rafał Rybka, który sprytnie wygarnął piłkę golkiperowi i skierował ją do pustej bramki. Niedługo potem doskonałe dośrodkowanie Mateusza Dołęgi, pięknym szczupakiem na bramkę zamienia Przemysław Rybka. W tej połowie goście zagrażali naszej bramce jedynie stałymi fragmentami gry i strzałami z dystansu. Mieli też fantastyczną sytuację sam na sam z Łukaszem Kaczorem, ale nawet on sam pewnie się zastanawia, jak zdołał odbić tę piłkę nogami. Fakt jest taki, że odnosimy siódme zwycięstwo na wiosnę. „Gręzovia” – „Hutnik” 4:1.
Już w najbliższą niedzielę czeka nas arcyważne spotkanie w kontekście walki o 5 miejsce w tabeli. Do Gręzówki przyjeżdża drużyna „Agrosportu” Leśna Podlaska. Zapraszamy wszystkich kibiców i mieszkańców Gręzówki, by głośnym dopingiem wspierali naszych zawodników w tej ciężkiej walce. Początek spotkania w niedzielę, 8 czerwca 2014 roku o godzinie 16.00. na boisku w Gręzówce.
z tego co piszecie szału nie ma. musicie sie obudzic od następnej kolejki bo jako postronny obserwator wydaje mi sie że tam z góry patrzą z niepokojem na beniaminka spod łukowa:)
